8 kwietnia 2017

Zaufaj mi - nowy tekst



Kiedy pająk zarzuca swoją sieć, nie przewiduje, że ofiara która w nią wpadnie może zmienić wszystko. Aaron Daddario jest młodym człowiekiem, który związki omija z daleka, a myśl o ślubie nawet nie wchodzi w grę. Ze swoim przyjacielem zakłada się o to, że rozkocha w sobie i zaciągnie do łóżka pierwszego mężczyznę, który pojawi się w drzwiach pewnego baru. Nie przewiduje konsekwencji jakie mogą wyniknąć z tej „zabawy”. Nie licząc się, że może kogoś zranić, zastawia sidła na niewinną i niczego nie spodziewającą się ofiarę.

Teks można kupić tutaj:Bucketbook.pl
A także tutaj:  Beezar.pl

23 komentarze:

  1. W zasadzie wpieprzyłam się, dla mnie rozsiewanie swoich danych po internecie ma znaczenie. Zarejestrowałam się, wybrałam przelew natychmiastowy i wpadłam w obowiązkowe dane teleadresowe, na beezar mogę je pominąć, tu nie. Wspieram cię jak mogę kupuje poszczególne tomy, a potem nawet te zebrane, ale to mnie przerasta. Muszę przemyśleć, ale chyba moja prywatność jest dla mnie ważniejsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisałam niżej, tak działają sklepy w necie. Zawsze robiąc przelew podaje sie dane, rejestruje się w sklepie. Ale jak pisała Leśna poniżej to sprawdź te xxxx. :)

      Usuń
  2. Potwierdzam, to co napisała Safira. Dodam też, że mój bank chce dodatkową opłatę za opcję "szybkiego przelewu" a wolę żeby te pieniądze trafiły jednak do Ciebie a nie napychały kabze banku, który nie jest instytucją biedną. Dla mnie szkoda ponieważ czytam twoje teksty od 1,5 roku i jak na razie nie zawiodłam się. Znam tamtą stronę, ale póki co nie ma w tamtej ofercie nic czego bym chciała na dziś (prócz Twojego tekstu). Wszystko czego mi trzeba znajduje na "beezar". Wielu twórców, sporo tekstów, łatwa dostępność. Gdybyś ewentualnie zgodziła się bezpośrednio sprzedać opowiadanie to ja chętnie kupię.Oczywiście danymi do transakcji wymieniłybyśmy się prywatnie.
    Pozdrawiam Aśka S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam się do skargi i chęci zakupu bezpośrednio. Zbyt wiele danych chcą. Coś takiego jest niebezpieczne w internecie. Wspieram cię odkąd się znamy i mam wszystkie twoje teksty. Cena nie grała nigdy roli. Ale wybacz mi, za pośrednictwem stron które żądają aż tylu danych i których zabezpieczenia są wątpliwe nie kupię nigdy w życiu. Cieszę się że wydałaś nowy tekst. Rozważ jednak wrzucenie go na beezara albo daj możliwość kupna bezpośrednio. Bo przez tą stronę twoi czytelnicy narażeni są na działania hakerów
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Nie sprzedam Wam pliku bezpośrednio, bo to nielegalne. Za każdą taką sprzedaż trzeba uiścić podatek. Taka prawda. Równie dobrze mogę powiedzieć, że ja Wam musiałabym udostępnić swoje dane. A tego nie chcę i koło się zamyka.
      Taka prawda, że coś kupując w necie, trzeba się zarejestrować w sklepie internetowym. Tym samym podać swoje dane co jest zupełnie normalną polityką każdego sklepu, który zobowiązuje się do chronienia danych. do tego ma się przecież jakieś zabezpieczenia na komputerze, programy do tego. Od lat kupuję w necie, szczególnie w księgarniach, produkty i zawsze musiałam podać swoje dane. Jeżeli kupię książkę to jak mi ją prześlą do domu? Book-self jest sklepem. Beezar działa na całkiem innej zasadzie. Nie jest sklepem. Przelewając pieniądze zawsze się podaje swoje dane. Jeżeli robi się przelew tradycyjny to przecież wypełnia się dane osobiste. Tak trzeba. Nawet płacąc kartą podaje się jej numer, imię, nazwisko. Jeżeli ktoś chce to odnajdzie właściciela. Jedynie w realu idzie się do sklepu i kupuje się bez takich rzeczy. W necie to niemożliwe.
      Rozumiem to, że się obawiacie takich zakupów i chwała Wam za to. Ale bardziej się obawiam zakupów na Allegro (i nic tam nie kupuję), niż w zwykłym sklepie. Szczególnie jeżeli go prowadzi ktoś kogo teksty może się czyta, w jakiś sposób o nich słyszało.
      Chcecie w przyszłości kupić jakąś moją książkę, może napiszę coś co wydam gdzieś tam kiedyś, o ile się zdecyduję. To jak ją kupicie jeżeli chcecie tylko Beezara? Tam książek nie wydają. Może w takim razie warto zostać jedynie przy ebookach, bo szkoda kasy na wydawanie książek.
      Jeżeli tak bardzo chcecie mogę wrzucić tekst na Beezara. Nie tak chciałam, ale mówi się trudno.

      Usuń
    3. Dodam jeszcze tylko, że przelew natychmiastowy działa tak samo jak na beezar.pl i opłatę za przelew ponosi sklep. Pozdrawiam

      Usuń
  3. W formularzu rejestracji nie trzeba podawać pełnych danych, wystarczy wpisać xxx w miejsce adresu, spokojnie przejdzie. Ważne żeby podać e-mail, na który ma przyjść link do e-booka. Dane do płatności są chronione przez firmę zewnętrzną, która obsługuje przelew natychmiastowy, dlatego zakupy w sklepie są bezpieczne. W razie pytań i wątpliwości można pisać na sklep@book-self.pl Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuje jutro. Ale jeśli sklep ma się rozwijać powinien mieć więcej możliwości, gdyby dział podobnie do beezar cena nie miałaby dla mnie znaczenia.

      Usuń
  4. Chcesz dobrze, chcesz pomóc jak to ty, ale szkodzisz sobie. Wolę Beezar. Inaczej niczego nie kupię.

    P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzie kochani widać, że nie kupujecie na necie. W każdym sklepie żądają waszych danych. Co jak zamowicie książę, to jak jak wam ją dostarczą, powietrzem? Sądzicie, że Beezar ma takie super zabezpieczenia? Przy opłacie przekazem też trzeba podać dane firmie, która zajmuje się finansami czy jak to się zwie. Jedynie do karty nie jest to potrzebne. Ale sądzicie, że nikt o was nic nie wie? W necie nie jest się anonimowym. Kto tak myśli jest w błędzie.

    Monika Maj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupujem dlatego dość Kupuje tam gdzie mam możliwość paczkomatów i brak pytań i PayPal

      Usuń
  6. Nie chcę zakładać kolejnego konta do kupowania, przykro mi Lu. Wolę zapłacić trochę więcej na Beezar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po chwili zastanowienia, no jak nie będę miała wyboru to pewnie i tak kupię, choć pewnie nie od razu poczekam trochę <3

      Usuń
  7. Rozumiem Luanę, że chce pomóc rozwijać inicjatywę twórców sklepu "book-self" bo jak rozumiem to Panie z bloga Shikat Tales są jego inicjatorkami a znam ich pasje i determinację w tworzeniu od lat. I trzeba przyznać, ze ich blog jest jednym z lepszych ale... jako klient lubię mieć wybór. To jak z książkami, kupuję tam gdzie mi wygodniej. Oczywiście Autorka może wskazać źródło, w tym wypadku tylko jedno, gdzie znajdziemy jej tekst i jeśli komuś zależy to będzie musiał się dostosować, ale to jest zamykanie się na klienta. Jeśli przyzwyczaiło się wiernych klientów do pewnego standardu to jest nieco rozczrowujące, że nagle zmieniają się warunki. Osobiście uważam, że dla twórcy im więcej źródeł dostępności tym lepiej. Ponadto odnoszę wrażenie, że część niedomówień w komentarzach może dotyczyć nie skomplikowanych procedur przelewowych, ale stawiania pod ścianą - lubicie moje opowiadania to macie je teraz kupić tu i tu ponieważ.....; a potem znowu po staremu... . Zapewne gdyby autorka ogłosiła to wcześniej, rozczarowanie byłoby mniejsze. Gdyby podała powód długoterminowej zmiany wierni czytelnicy poszliby zapewne za ulubionym autorem. Problemem jest to, że jest bardzo mało dobrych tekstów i w ogóle autorów i nie ma w czym wybierać, więc my czytelnicy musimy się dostosować. Skoro Szanowna Autorka ma obecnie takie życzenie to niestety trzeba podążać za jej wytycznymi, choć jako klient wolałbym mieć wybór. Rację ma też jedna z moich przedmówczyń, zmuszanie do zakupu w określonym miejscu nie rozwiąże sprawy. Mało kupców wynika z małego wyboru produktów, małej ilości autorów, braku procedur dostosowanych do klientów.
    Twórcom strony "book-self" życzę dużo dobrego i dalszej wytrwałości i zaangażowania. Luanie dużo zdrowia i także wytrwałości w umilaniu nam życia.
    J.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przykro mi Lu. Nie kupię. Wiesz, że uwielbiam to co piszesz, ale chcę mieć wybór gdzie co mogę kupić. Nie chodzi o kolejne zakładanie konta, bo tych mam dużo. Po prostu chcę mieć wybór. Wybór który ograniczyłaś. Chcesz pomóc, ale nie naszym kosztem. Przez dłuższy czas chyba nic od ciebie nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejuniu -_- niektórzy z was powinni na serio się zastanowic ze 100 razy, zanim cos napiszą (bez obrazy, ale taka prawda :/ ),,nie kupie twoich tekstów przez dłuższy czas, bo mialas czelnosc nie dac nam wyboru kupic tekstu, gdzies indziej", ,,wole beezar, więc to co wstawiłas, gdzies indziej, nie kupie, bo nie jest na beezar", ,,nie chce zakladac nowego konta, sorki" matko czy ona KARZE wam ten teskt kupowac? Nie. Więc skąd takie negatywy? Matko, dobra wystarczyłoby powiedziec, przepraszam Lu, ale nue jestem wstanie kupic tekstu na tej stronce z takich i takich powodów i koniec, a nie wyjeżdżać z takimi tekstami typu: nie bd przez dłuższy czas kupować twoich tekstów :/. Ja mam zamiar kupic ten tekst, na tej stronie i korona z glowy mi nie spadnie, zadnych minusów sie nie spodziewam, a wręcz odwrotnie. Spodziewam się meeega tekstu i miło spedzonego wieczoru czytajac go. Lu pozdrawiam i duzo weny życzę ^^ i nie przejmuj sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko komentuję u kogoś, ale trudno było mi się powstrzymać. Zastanówcie się, co piszecie. Chcecie mieć wybór? Więc jak książki Luany były swego czasu dostępne do kupienia wyłącznie na Beezar, to też pisaliście, że Wam to nie odpowiada i chcecie też na Allegro albo w innych internetowych księgarniach? Wątpię. Rozumiem, że dla niektórych osób bezpieczeństwo w sieci ma duże znaczenie, w związku z czym Safira zwróciła uwagę na istotną rzecz, ale skoro zostało wyjaśnione, że nie licząc maila, dane mogą zostać podane w "maskującej" formie (podobnie jak wiele z nas, autorek, podaje na Beezar w miejsce imienia i nazwiska swój nick, chociaż formularz wymaga czegoś innego), no to w czym rzecz? Jeśli ten sklep ma jakieś ograniczenia, których nie posiada Beezar (jedno o jakim myślę to fakt, że na Beezar zakupione pliki są przypisane do indywidualnego konta i można je zawsze pobrać - nie wiem, czy tak samo jest w tym sklepie, to już pytanie do właścicieli), to jest to element odmiennej i znacznie bardziej rzeczowej dyskusji. Teksty w stylu: "ja bym kupiła, ale nie kupię, bo zły straszny sklep, więc w ogóle prawdopodobnie nic od ciebie na razie nie kupię" są jawnym i przykrym szantażem, z którym Luana, podobnie jak i ja, spotykamy się na pewno nie po raz pierwszy - wspomnieć należy chociażby przenoszenie się z Onetu na Blogspota, gdy słyszałam teksty, że jak nie chcę publikować na Onecie to nara, bo Blogspot jest zły, niewygodny albo się komuś nie podoba. No cóż, że tak powiem, łaski bez, i działa to w dwie strony. Jak nie kupicie, to nie kupicie, Luana będzie to w stanie zweryfikować po wysokości sprzedaży (bo nie raz, nie dwa, osoby które krzyczą najgłośniej wcale kupować nie mają zamiaru), i w przyszłości podejmie adekwatne do tego decyzje. Ze swojej strony, strony nie czytelnika a autora, jest mi przykro widzieć, że fani na siłę szukają sobie problemów (bo wszystkie realne problemy, jakie zostały poruszone w komentarzach, są rozwiązane) i zamiast podążać za autorem do miejsca, w którym, być może, ma on lepsze warunki, upierają się dla samego uporu.

    Żeby było jasne - nie współpracuję z tym sklepem i nie mam zamiaru tego robić w najbliższej przyszłości, więc nie piszę tego z powodu osobistego interesu, a osobistych refleksji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pliki zakupione na book-self.pl są przypisane do indywidualnego konta i można je zawsze pobrać.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. A ja kupiłam, fakt że wcześniej zamawiałam na beezar, ale to po prostu z wygodnictwa bo tam już kupowałam i mam konto, ale nie widzę problemu by kupować gdzie indziej jak jest jeszcze taniej to tym bardziej.
    Pozdrawiam nina.
    A zaczęłam czytać i podoba mi się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Właśnie zakupiłam Twoja powieść. Mam każda odkąd odkryłam Twój blog. Uwielbiam Cię i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne opowiadanie. Twoje książki zawsze kupuje, nie ważne na jakiej stronie, ponieważ wierze w to, że za nim wstawisz ebooka to w jakiś sposób sprawdzasz te strony. Co do wpisywania danych. Robimy to wszedzie, czy to zamawianie przez internet czy coś innego. W dzisiejszych czasach jest bardzo łatwo znaleźć pełne dane o wybranej osobie, więc nie rozumiem tego całego oburzenia. Luana jest kochana, ze robi tak piękną rzecz dla nas jaką jest tworzenie tak super opowiadań a Wy jeszcze marudzicie gdzie je wstawia. Tak nie powinno być. Luana poświęca dla nas ogrom swojego czasu a tak naprawdę majątku nie zbija za swoją twórczość ( a powinna��). Kochani, takie komentarze mogą bardzo ranić naszą autorkę i zniechęcić ją do pisania dla nas. Zastanówcie się czasami jak wyrażacie swoje opinie. Gdy w końcu dojdzie do tego, że książki będą wydawane w formie papierowej to zaczną się kłótnie, że książka jest dostępne np. w Matrasie a nie w Empiku?
    Zrobiłam przed chwilą zakup. Prócz imienia, nazwiska i maila wszystkie dane wymyśliłam i normalnie mi przeszło. Od razu po wejściu w linka, którego dostajemy jako końcowa rejestracja konta ( zapłaciłam już za ebooka) mogłem ściągnąć książkę. Jest to proste, szybkie i zajęło mi może 4 minuty.
    A Ciebie Luano proszę byś dalej tworzyła po swojemu i dawała nam tyle radości co dotychczas, ponieważ jeśli ktoś jest Twoim fanem ( jak ja) to i tak zakupi Twoją twórczość. Na koniec życzę Ci weny i przepraszam, że rzadko pisze komentarze. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz.
    Pozdrawiam, ściskam i całuje gorącą.
    Iza��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jest chęć, by przez takie coś przestać pisać i mieć spokój. Ale wtedy pojawiacie się Wy i chęci do pisania wracają. Dziękuję za zakup. Mam nadzieję, że ta opowieść się podobała.:)
      Pozdrawiam, ściskam i życzę wszystkiego dobrego. :)

      Usuń
    2. Właśnie skończyłam czytać i zakochałam sie w opowiadania- jak w każdym napisanym przez Ciebie :)
      Iza

      Usuń
  13. Problemy pierwszego świata. Roszczeniowe towarzystwo oderwanych od rzeczywistości. Serio? Co za różnica gdzie publikuje autor? Cena lepsza, ona ma większą kontrolę nad publikacją. Same plusy. Ale nie. Jejku jejku moje dane! O Boże! Pierwszy raz jestem w Internecie! Jak to kupić? Wszędzie hakerzy! ( traktuje was niepoważnie bo jesteście niepoważni!). Przelewy obsługuje ZEWNĘTRZNA firma!!!! Która się w tym specjalizuje! Jeśli dopuszcza do wycieku danych to będziecie jedna z drugą mieć za to odszkodowanie! No chyba że się boicie że się wyda że czytacie TAKIE książki. Ale serio to już nie jest niczyj problem. Tylko wasz. A ja chce czytać taniej skoro mogę mieć dostęp do promocji. Dzięki temu będę mogła przeczytać więcej. I wbrew waszemu gadaniu że mozecie płacić więcej byle na beezar to oświadczam że ja nie. Bo szanuje swoje pieniądze! I skoro mogę mieć taniej to chce taniej! Szczerze Lu to nie szkoda by mi było staty egoistycznych czytelników szantażystów. Rób swoje dziewczyno! GO GIRL!!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. :)