14 kwietnia 2017

Wesołych Świąt i "kilka" słów ode mnie





Kiedy widzicie ten post to mnie w domu nie ma. Wyjechałam do rodziny na święta i nie wiem kiedy wrócę. Pewnie za kilka dni. Miałam w sumie tylko zostawić kartkę, ale jednak coś od siebie napiszę. Może to dobre miejsce, czas, może nie. Może źle robię pisząc to pod życzeniami.

Mam nadzieję, że święta spędzicie dobrze, a ja liczę na to, że zrelaksuję się i wrócę w pełni sił. Ostatnie wydarzenia trochę te siły nadwyrężyły. Znów działo się to czego tak nie lubię i nie rozumiem, co odbiera mi i tak resztki pewności siebie jeżeli chodzi o pisanie. Wszystko to zaczęło się, bo umieściłam "Zaufaj mi" wyłącznie na Book-Self 
Wielu z Was miało wielki problem skorzystać z tego sklepu. To dane trzeba było podać (jak się okazuje nie trzeba), to znów nowe konto zakładać... szok. Najbardziej zabolały te głosy, które pisały jak to uwielbiają moje teksty, ale tego nie kupią, bo nie umieściłam go na Beezarze i, że jestem taka, siaka, owaka. Ludziska nie oceniajcie mnie, bo mnie nie znacie. Oceniać możecie siebie, moje teksty, ale nie moją osobę. W dodatku wyzywając mnie, grożąc mi (maile). Dla mnie to chore. I pewnie teraz się poleje kolejna fala hejtów. Nie jestem dzieckiem. Wiek nastoletni mam już dawno za sobą i jak tak patrzę na to, co niektórzy robią to mam wrażenie, że mają mniej niż pięć lat. Dorośli ludzie lub blisko tego progu. Aż mnie wtedy zgroza bierze co my za naród mamy. Zawsze źle.
Co do moich tekstów, nie podobają się Wam, nie czytajcie. Tak, tu znów może się polać fala hejtów. Ale takie mam zdanie. Ja nie czytam tego co mi się nie podoba. Po co mam się torturować i tracić czas? Nie naginajcie mojego pisania, moich tekstów, postaci pod to co Wam pasuje, co Wy lubicie. Jest tyle innych autorów i można pójść do nich. Ja piszę i będę pisać tak jak lubię. Chcę pisać historie jak z Harlequina będę takie pisać. Jeżeli kogoś to razi, nie lubicie takich opowieści... Trudno. Ja nie naginam innym autorów, by pisali tak jak ja bym chciała. Każdy ma swój styl, gust. I czy oni, czy ja mamy swoich czytelników, którzy lubią to co i jak piszemy. :)
W dodatku będę wstawiać teksty tam gdzie chcę i będę mieć możliwość, bo nie zamierzam utknąć w jednym miejscu. Wielu z Was kupiło "Zaufaj mi" na Book-Self i sobie chwaliło szybkość, że wszystko dobrze poszło. Nikt nie miał problemów z danymi. Zapraszam na tę stronę do przeczytania zakładki FAQ. Poza tym sklep uruchomił program lojalnościowy o którym też można przeczytać.
Kochani, nie wysłałabym Was kupować gdzieś, gdzie to byłoby niebezpieczne. Zajrzyjcie na stronę, zapoznajcie się z nią.
Umieściłam też "Zaufaj mi" na Beezarze. Tak, cena tekstu jest wyższa, ale to tylko trzy złote. To nie majątek. Jeżeli ktoś chce kupić kupi tam. Pamiętajcie, że miało tam tego tekstu nie być. Znajoma mówiła, że powinnam być bardziej asertywna, tak jak w pisaniu tak jak lubię i wolę, i nie ulec Wam. Zrobiłam to i nie wiem czy mam żałować czy nie.
Na pewno nie zrezygnuję z Beezara. Moje teksty będą się ukazywać na obu platformach. Tylko tym jednym chciałam pomóc Book-Self. Za pomoc oberwałam. Ale bywa i tak. Było, minęło.
Liczę, że skończą się na blogu kłótnie, wyzywania siebie nawzajem i mnie. Dyskusje, ale rozsądne, na poziomie, a nie dziecinne przepychanki, zawsze mile widziane.  Jak wiemy złość rodzi złość. Mnie się też to udzieliło. Na żadnych blogach tak nie ma tylko u mnie i zastanawiam się dlaczego.
I nie piszcie mi, że nie słucham się edytora jak jakiś właściciel wydawnictwa to zrobił. A kiedy ja z jakimś redaktorem i to kimś dobrym współpracowałam? Jakoś sobie tego nie przypominam. Może to było w innym życiu, bo w obecnym powiedziałabym, że nic takiego się nie zdarzyło. A redaktor, a osoba poprawiająca błędy, to dwie różne osoby.
Rozpisałam się. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować po powrocie, bo zastanowię się czy warto prowadzić bloga jeżeli ma się dziać to co się działo i to nie po raz pierwszy. W końcu i moja psychika nie wytrzyma.


23 komentarze:

  1. Wesołych świąt, Luano ^^
    Mam nadzieję, że wrócisz do nas w pełni wypoczęta i z nową energią. Jeszcze raz wesołych świąt i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Luano,
    Przede wszystkim życzę Ci spokojnych świąt i odpoczynku. Twojego bloga czytam już jakieś dwa lata i wracam do starych opowiadań średnio raz w tygodniu. Prowadź go dalej i nie daj się złym fluidom. Fighting 💪
    Właśnie zrobiłam sobie świąteczny prezent i kupiłam Twój najnowszy tekst, a także 2 inne.
    Wszystkim, którzy mają jeszcze jakieś wątpliwości co do zakupów na book-self.pl, gorąco polecam zamawianie tam. Podałam swoje prawdziwe dane, bo tak jak Luana napisała, nie naraziłaby nas na zakupy z niebezpiecznego źródła. Linki do pobrania e-booków dostałam od razu, mimo że mamy Wielki Piątek, godzinę 17:15.
    Zaraz zabieram się za czytanie.
    Pozdrawiam gorąco wszystkich odwiedzających i Wesołych Świąt

    ~Zu

    OdpowiedzUsuń
  3. Luano spędź te święta spokojnie i razem z rodzinką, życzę Tobie wszystkiego dobrego.
    Hejtem się nie przejmuj, masz wiernych czytelników, którzy zawsze będą z Tobą i doceniom każdą Twoją pracę bez względu na sposób publikacji.
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  4. Luano wesołych świąt! :) Odpocznij i zrelaksuj się. Przede wszystkim nie poddawaj się. Rób to co kochasz, i to co my wierni czytelnicy kochają czyli twoje opowiadania. Pewnie jestem z nielicznych ale kupiłam z beezara "Zaufaj mi", przeczyłam w niecały dzień (nawet w trakcie pracy czytałam, ale to cii ^^). Strasznie mi się podobało, nie będę spoilerować :) Bądź silna Lu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowych , pogodnych świąt , kupiłem wszystkie Twoje opowiadania , są super , również kupiłem "Zaufaj mi" z Book Self , nie było żadnego problemu z kupnem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego dobrego dla Ciebie Lu, nie tylko w święta.Wypocznij, nabierz sił, humoru i liczę na to, że w spokoju powstanie pomysł na kolejne opowiadanie
    :D
    Trzymaj się(ściany) i pamiętaj, że masz czytelników, nawet takich, którzy będą za tobą płakaćXD to nie ma być smutne.
    Nie mam słów na takich ludzi, którzy mają takie 'hobby' jak dogryzanie innym(lekko mówiąc) wchodzenie na drogę sądową(myślę tutaj o groźbach o których wspominasz) jest pewnie jest jeszcze większym horrorem niż samo czytanie tak płytkich 'opinii' (z mała rezerwą co do sądu, bo nie wiem co w mailach się wyprawia)
    Book-self odwiedzę do tej pory tego nie zrobiłam, bo telefon zastąpił mi komputer, który służy tylko do grania.A na nim koszmarnie trudno się 'poruszać' tym bardziej rejestrować się i płacić na nowej nieznanej dobrze platformie.A jak w ostatnich dniach masz coś innego do roboty niż tracenie życia przy grach to za nic komputera nie ruszysz XD Ale dlaczego tam jak mam już opo na znanym Beezar? (chociaż od początku, w żółwim tempie miałam tam wydać kasę na opowiadanie) a żeby wesprzeć dziewczyny ze sklepu przez twoją inicjatywę(pierwotną)
    XDD
    Mam nadzieję, że za możliwość zakupu na beezar wszyscy będą Cię wielbić.Nie chodzi mi o osoby, które nie miały z tym problemu i zachowywały się przyzwoicie jakby co.Tylko o wybitne jednostki.
    Super spokojnych świąt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edit: Ok, po 10 minutach już wiem, że nie prześpię tej nocy.
      W sensie wszystko tak sprawnie, wow +100 do satysfakcji XD

      Usuń
  7. Nie wiedziałam, że ktoś robił problemy z miejscem zakupu ebooka, nie będę komentować, bo nie chce tego czytać :(

    Jednak zgadzam się z osobą, która powiedziała Ci że jesteś mało asertywna ;) Robić problem o to, że wybrałaś takiego a nie innego wydawce, to jak... nawet nie wiem jak to skomentować. Nie podejrzewam by ktoś nie kupił książki lubianego przez siebie autora, bo wydało go wydawnictwo Prószyński, a nie Świat Książki!

    Rób jak robisz, trzymaj się swoich decyzji i niech pisanie sprawia Ci przyjemność :) A hejterów olej. Jeśli komuś sie nie podoba, to niech nie czyta!

    Spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  8. To chyba ludzka natura na wszystko narzekać i winić za to innych, nie przejmuj się. Twoje teksty są zarąbiste.

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.superstyler.pl/styl-zycia/felieton/krotka-historia-hejterki/

    Mały prezent ode mnie na święta i mam nadzieje na pocieszenie. Mam nadzieję że te święta przyniosą ci tak potrzebną ulgę

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego dobrego Luano.
    I słusznie. Głowa do gory. Uśmiech na ustach a resztę mniej głęboko w d... xp pozdrawiam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej. Racja, pisz jak chcesz i co chcesz, a jak komuś nie odpowiada, to tam w rogu jest "x"...
    Ja mam podobnie, nie każdemu się podoba... Ale gdzie mi do Twoich dzieł :-)
    Wesołych świąt, kochana!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego spokojnego Luano ,kupiłam na Book Self i nie miałam najmniejszych problemów,kto kocha Twoje książki poradzi sobie i nie będzie maruderem,a tych wszędzie pełno i roznoszą defetyzm.Odpocznij i wyczaruj dla nas coś miłego.Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  13. Wesołych świąt Wielkanocnych, oraz życzę Ci dużo zdrowia, odpoczynku relaksu i co tam tylko sobie życzysz, aby świata minęły ci spokojnie i bez nerwów.
    A na koniec życzę Ci jeszcze ogromną ilość weny
    Akira

    OdpowiedzUsuń
  14. Osobiście sądzę że wybór na jakiej platformie sprzedaje autor.. to jego decyzja.
    Pod którymś z postów (oczywiście poszłam przeczytać tę zacną gównoburzę, bo w temacie nie byłam, i jak weszłam na Twojego bloga ot tak, to trochę mnie to zaskoczyło, co się wyprawia) - pojawił się komentarz który był napisany przez "Nel" i pytanie czy to zwykły zbieg okoliczności, czy ktoś nie pisał czasami parokrotnie używając nicków osób które znalazł pod jakimiś randomowymi rozdziałami z Twojego bloga, z zamiarem pokazania "jak to twoi czytelnicy się denerwują" z myślą że kogoś zapamiętałaś. Bo chyba mówić że to nie byłam ja, nie muszę (w dodatku że było pare komentarzy nie połączonych z google, a tylko "anonimowe" z nickiem).

    Wiem, że zaraz odezwie się ktoś kto powie "ale komentarze są po to by pisać swoje odczucia i opinie, również te negatywne" i może się zgodzę.. ale na pewno nie można nazwać, gróźb opinią ;)

    Luano nie powinnaś się uginać moim zdaniem, nie wiem jak to DOKŁADNIE działa, ale sądze że da się obejść sprawę z "prawdziwymi danymi osobowymi". Sama nawet na beezarze, nie posiadam swoich pełnych danych.. I TO PRZERAŻENIE W OCZACH, ŻE KTOŚ MUSI PODAĆ SWOJE DANE W INTERNECIE TRUU TRURURURURU zapominając, że tworząc konto na Facebooku jego dane już są w internecie, gdzie od razu sprzedawany jest jego e-mail z imieniem i nazwiskiem, do korporacji ;p taka malutka informacja, na miłe i pogodne święta kochanych hejterów.

    Co do zamykania bloga, no cóż Luano, jeżeli rzeczywiście jest tak, że czujesz się podłamana opiniami które, prosto mówiąc są.. niewłasciwe, nikt nie będzie Ci zabraniał tego czynić, ale chce powiedzieć że lubię Twoje opowiadania, i co moze kogos zaskoczyć, te starsze również, bije od nich taką prostotą, ale w dobrym tego słowa znaczeniu :D Proste rozluźniające teksty, które po prostu lubię.
    Ocenianie innych osób na podstawie - łełeełe Twoje teksty są proste, kiczowate, wulgarne i tak dalej.. no cóż to tak jakby podeszli pod salę kinową, gdzie stoi kolejka na film z serii Marvela. I ktoś ściągnął gacie i zaczął srać po nich, że jak oni tak kurwa mogą, oglądać takie gówno i w ogole idźcie się zabic.. GUSTA.
    Każdy lubi co innego, i nikt nikomu nie wciska w twarz - PATRZ LUANA NAPISAŁA, CZYTAJ!!
    Nie chcesz? to nie czytaj i po sprawie.
    A najbardziej rozśmieszył mnie komentarz jakiejś osoby, która wycytowała Twój tekst i zaczęła mówić: "łełełełę jakie to proste, jakie głupie i w ogole" na Twoim miejscu Luano bym się śmiała, że ktoś tak bardzo się fatygował by przeczytać Twoje teksty, żeby później napisać, bezsensowny komentarz.

    Podsumowując, lubię Twoje opowiadania, i nie sądze by dobrą drogą było, by ta dzicz miała satysfakcję z zawieszonego bloga. Jednak zrobisz jak uważasz, ale dodam jeszcze na koniec, że jesteś moją ulubioną blogerką, która wprowadziła mnie w opowiadania, które przeczytałam już z 10 razy, jak nie więcej :D Miłych świąt życzę, weny i tego byś się nie poddawała!
    O ile w ogole ktoś tutaj dotarł, troche mnie poniosło.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpadam na bloga raz na jakiś czas, zobaczyć jak się sprawy trzymają. Buntownika nie czytam, bo po prostu go kupiłam na beezarze (nie mogłam się doczekać końca).
    Naprawdę nie rozumiem problemu z danymi osobowymi - pomijając już fakt, że nasze pesele są dostępne od tak w necie, co chwila słychać o wyciekach danych z baz rządowych/dużych firm, to jak ludzie kupują cokolwiek przez neta to w 99% wszędzie jest TAK SAMA droga przejścia przez całą ścieżkę zakupów (allegro, beezar, amazon czy jakikolwiek sklep online).

    Wszyscy mówią 'olej hejterów', ale zdaję sobie sprawę jakie to czasem ciężkie. Tym bardziej, że się starasz, piszesz i udostępniasz swoje teksty, a tutaj ktoś wylewa na ciebie szlam.
    Hejterzy lubują się w podsycaniu twojego wkurzenia ;) Więc pamiętaj:

    Haters gonna hate
    Potatoe gonna potate

    Więc mam nadzieję, że uda ci się być jak ten ziemniak z mema ;) Szczęśliwie i radośnie iść do przodu olewając przy okazji hejterów.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wesołych świąt kochana i mi też jest przykro z tego powodu, że ludzie nie doceniają tego, że starasz się jak tylko możesz by te książki mogli kupić a oni mają to wszystko w dupie..nie rozumiem takich ludzi po prostu to banda idiotów :/ Jak im coś przeszkadza to moim zdaniem niech w ogóle nie kupują bo nikt im nie karze i przestaną pisać te durne komentarze jak to im sklep internetowy nie pasuje... Jeszcze raz życzę wesołych świąt i pozdrawiam :D :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Wesołych świąt. Pomyśleć, że wszystko zaczęło się od danych osobowych. Na Beezarze te dane też trzeba podać tylko wpisuje się tam co się chce.

    OdpowiedzUsuń
  18. Luano, kochana!
    Spędź przyjemnie święta, odpocznij, zregeneruj siły i wróć do nas :) To, co wydarzyło się po informacji gdzie opublikujesz swoje opowiadanie, pokazuje tylko, że nie ważne, jak bardzo będziesz się staać, nie wszystkim dogodzisz... I, że wielu ludzi to po prostu idioci :) To Twoja sprawa, na jakiej stronie chcesz udostępnić książkę, przecież nikogo nie zmuszasz do jej kupna.
    Luano, przesyłam Ci pozytywną energię, skup się na tym, co kochasz i na nas, tych prawdziwych czytelników, którzy będą przy Tobie, szepną ciepłe słowo, gdy masz dola i "skrytykują" gdy jednak coś pójdzie nie w tą stronę. Oczywiście, chodzi mi o konstruktywną krytykę :) Bo jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, a komentarze są od tego, żeby pochwalić i powiedzieć, co akurat się nie podobało. A, chyba każdy autor chce szczerej opinii.
    Dlatego olej tych buraków i nie psuj swojego hobby :)
    Trzymaj się ciepło! :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej,
    trochę spóźnione, ale życzę Tobie wesołych świąt, i abyś wróciła do nas pełna sił i chęci...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  20. Wesołych Świąt Luano!
    Nie przejmuj się hejterami, nie warto tracić na nich czasu, cierpliwości i emocji. W takich momentach pamiętaj o tych czytelnikach, którzy cie uwielbiają i nie robią bezsensownych problemów. Jeśli o mnie chodzi to napewno kupie "Zaufaj mi", raczej nie w najbliższym czasie ale napewno to zrobie.
    Na facebooku powstała ciekawa grupa "autorskie opowiadania LGBT+" (https://m.facebook.com/profile.php?id=255806524860375), pomyślałam że może była byś zainteresowana.
    Jeszcze raz Wesołych Świąt (kocham twoje opowiadania) i pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj oj. W ten sposób padła bardzo lubiana przez​e mnie autorka, Miszu. Ludzie mieli do niej pretensje o różnice czasowe w dodawaniu postów (rozdziałów) mimo iż nikt jej za to nie płacił, i robiła nam przysługę udostępniając swoje teksty. Po prostu było jej przykro, przestało jej to dawać satysfakcję, cała fala hejtu, wyzywanie od k*rew i innych pań lekkich obyczajów, a ona po prostu miała mało czasu, bo jeszcze się uczyła, oraz po prostu rzadko miewała napady weny, ale jak już, to niesamowite. Więc warto było czekać, ale niektórzy tego nie rozumieli. Nie mam pojęcia po jakim czasie znów zaczęła pisać, po roku czy półtora, ale rozdział raz na 3 miesiące to norma, ale po prostu odpoczeła, i znów sprawia jej to frajdę. Więc Luano, nic na siłę. Nie daj ludziom się tak traktować. Jeśli potrzebujesz przerwy to ja zrozumiem, i cierpliwie będę czekać aż wrócisz. Dużo siły i weny. Trzymam za Ciebie kciuki - twoja wierna czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. :)