13 listopada 2015

Buntownik - Już do kupienia

Nie myślałam, że uda mi się dzisiaj wszystko skończyć, ale cały dzień harówki plus wczorajszy wieczór opłacał się, bo "Buntownik" właśnie ukazał się do sprzedaży, a ja jestem wykończona, ale i zadowolona. :) 
Cena nawet dla tych, którzy kupują może być wysoka, ale nie mogę dać mniej. Tym bardziej, że napracowałam się nad tekstem i ma on ponad 200 stron. 

Tekst można kupić tutaj: http://www.beezar.pl/ksiazki/buntownik

Autorką okładki jest Zołza. Jeśli ktoś by chciał zamówić u niej jakiś rysunek odpłatnie to za zgodą autorki podaję jej maila: znowak@gimnus.one.pl

  
Przy pliku jest podgląd, jest opis jak zwykle, więc już widzicie, że akcja tekstu dzieje się w Polsce i na wymyślonej przeze mnie wsi.  Jest to obyczajówka. Może nie każdemu przypaść do gustu, bo ktoś woli moje tradycyjne romanse, ale z tego co słyszałam od osób, którzy czytali tekst, to mówili, że jest to mój najlepszy tekst, super się czytało i chcą więcej takich opowieści. Może ktoś się skusi na Buntownika. :)

Ważna informacja. Jest to pierwszy tom historii. 
 "Buntownik" jest opowiadaniem, które w przyszłości ukaże się na blogu. Ale stanie się to dopiero za rok, za półtora. Także to opowiadanie każdy będzie miał możliwość przeczytać. Piszę o tym, bo sami zadecydujecie czy chcecie czekać, czy już je kupić. Na pewno wtedy razem z Buntownikiem będzie się ukazywać inne opowiadanie,  by ci co go już zapoznali się z Buntownkiem mieli co czytać. :)

Proszę o nie spilerowanie w komentarzach, ewentualnie wyraźnie proszę o zaznaczenie spoliera. A komentarze można przesyłać na Luana@onet.pl

14 komentarzy:

  1. Droga autorko zakupiłam Buntownika przedarłam się przez niego ja przez młode zboże i znalazłam na końcu zonka. Nie będę spojlerować ale mam ochotę cię udusić:-)
    PS podobało mi się bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ten zonk mi nie pozwala, ale długo nie wytrzymam:-)

      Usuń
    2. Chyba za bardzo cię lubię, zobaczysz jak dostanę rózgę na mikołaja to się nią podzielę:-)

      Usuń
    3. Jak będzie taka fajna i od seki Mikołaja to czemu nie. :P

      Usuń
  2. Nic nie obiecuję idę lepić pierogi na święta:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lu, gratuluję "Buntownika"!
    świetnie się czyta ten tekst. i obyczajówka to dobra odmiana.
    mam nadzieję (pewnie nie tylko ja) na kontynuację z uwagi na (nie)zakończenie, hihi!
    :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sądzę, że obyczajówka to miła odmiana. :*

      Usuń
  4. no, i uważaj na kilerów...
    coś podpadasz ostatni czytelnikom.
    takie podsycanie ciekawości i granie niespełnieniem musi mieć swoje rozsądne granice.
    ja swojego odwołałem, ale dziewczyny bywają bardziej zawzięte... hehe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak każdy naśle na mnie killerów to nie będziecie mieć dalszego ciągu i nowych tekstów. Także niech sobie to każdy przemyśli, co się lepiej opłaca. :P

      Usuń
    2. Wiesz, czasem się działa w amoku. Czytelnicy to też psychopaci.Zwłaszcza czytelniczki... ;)

      Usuń
    3. To jednak muszę się bać. ;)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. :)