tag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post2253780724126627211..comments2024-03-22T06:44:11.609+01:00Comments on Fantazje Luany: Połączeni rozdział 3Luanahttp://www.blogger.com/profile/03618038947503081653noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-61507589355984872832013-06-08T14:28:53.733+02:002013-06-08T14:28:53.733+02:00No, no, no..... Yavetil i Terrik mieli upojną noc....No, no, no..... Yavetil i Terrik mieli upojną noc.....;) Nie sądziłam że są razem :)Dobrze sie sie nawzajem kochaja, bo to najwazniejsze w związku.<br />Biedny Aranel, pewnie jest mu ciężko być niewidomym..:(<br />Fajnie chociarz że Bogowie obdarowali go urodą, dobrym słuchem i rozpoznawaniem miejsc przez ciwiergot ptaków :)<br />Pozdrawiam<br /><br />MisiaczekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-23449867319971054152013-04-22T18:40:40.257+02:002013-04-22T18:40:40.257+02:00Rozdział jest na prawdę świetny. Przeszłaś samą si...Rozdział jest na prawdę świetny. Przeszłaś samą siebie Luano.<br />Uwielbiam Aranela. Wydaje się być bardzo silnym i radzącym sobie samemu mężczyzną, ale tak na prawdę jest delikatny i niezwykle wrażliwy. W tym odcinku jedynie brakowało mi Ravena, ale sądze, że jutro będzie go o wiele więcej. Yavetil i Terrik razem? Zadziwiło mnie to. Myślałam, że będą dopiero dążyć do związku, a tu taka miła niespodzianka. Bardzo podobała mi się scena ich zbliżenia. Nie sądziłam, że to Yav jest dominującym kochankiem, ale Ty, jak to Ty nas zawsze zaskakujesz.<br />P.S. Mam taką małą prośbę, czy mogłabyś dodać jutrzejszy rozdział przed 10? Bardzo mi zależy żeby go przeczytać. Niestety juro wyjeżdżam i inaczej taką możliwość będę miała dopiero za dwa tygodnie. Mam jednak nadziję, że znajdziesz trochę czasu i wstawisz nowy rozdział.<br />Serdecznie pozdrawiam. DesireAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-77536404290315458722013-04-22T17:42:50.688+02:002013-04-22T17:42:50.688+02:00Witam,
rozdział jest fantastyczny, bardzo polubiła...Witam,<br />rozdział jest fantastyczny, bardzo polubiłam Naele, ma miłe usposobienie, i stara się pomóc Aranelowi, także wszystko mu tłumaczy, gdzie są, także żeby przez dotyk wiedział gdzie dokładnie jest... Terrik i Yaventil razem.. tego się nie spodziewałam, ale pasują do siebie, jak mniemam Raven nic o tym nie wie... Mam nadzieję, że ojcec Ravena nie jest taki sam jak jego ojciec i będzie oparciem dla Aranela... Ciekawa jaka będzie reakcja Ravena jak zobaczy swojego małżonka....<br />Dużo weny życzę Tobie...<br />Pozdrawiam serdecznie i gorąco BasiaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-90817918355371905162013-04-22T14:56:19.029+02:002013-04-22T14:56:19.029+02:00Jak ja się cieszę, że rozdział już jutro.pozdrawia...Jak ja się cieszę, że rozdział już jutro.pozdrawiam***IVEhttps://www.blogger.com/profile/13682581071124808059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-24315484531084080792013-04-22T14:54:45.704+02:002013-04-22T14:54:45.704+02:00Jak ja się cieszę, że rozdział już jutro.pozdrawia...Jak ja się cieszę, że rozdział już jutro.pozdrawiam***IVEhttps://www.blogger.com/profile/13682581071124808059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-12579221791383991492013-04-21T21:19:52.437+02:002013-04-21T21:19:52.437+02:00Zakochałam się! Normalnie się zakochałam w tym opo...Zakochałam się! Normalnie się zakochałam w tym opowiadaniu :D Uwielbiam te klimaty a jeszcze jak pomyślę że to wychodzi spod twojej ręki... och już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału :) i oczywiście spotkania książąt ^^.<br />Życzę dużo weny i żeby nigdy cię nie opuściła bym dalej mogła czytać twoje opowiadania :D<br /><br />A teraz wracam do czytania pozostałych Floonoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-25954747947081280692013-04-21T21:13:40.001+02:002013-04-21T21:13:40.001+02:00Wybacz, że nie komentowałam wcześniejszych rozdzia...Wybacz, że nie komentowałam wcześniejszych rozdziałów, ale nie miałam okazji ich przeczytać i dopiero dzisiaj wszystko nadrobiłam. Co do tych pierwszych trzech odcinków muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona ;) Sądziłam, że taka tematyka raczej nie przypadnie mi do gustu, ale jest na odwrót. Bardzo mi się to spodobało i czekam na więcej!<br />Pozdrawiam!Marcysia;*noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-75215434841836233522013-04-20T19:03:35.182+02:002013-04-20T19:03:35.182+02:00Nie przejmuj się kochana Lu takimi komentarzami *p...Nie przejmuj się kochana Lu takimi komentarzami *przytul* od razu usuwaj! :) Piszesz dla siebie i dodajesz tutaj bo chcesz ale nie musisz ;) Kochana ja bardzooo czekam na następny rozdział! ^^ Weny Lu ;p<br /><br /> Ay kochana weź wenę i pisz rozdzialik :**Yaoistka^^noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-42854673344350906262013-04-18T19:33:09.861+02:002013-04-18T19:33:09.861+02:00Przepraszam za spóźnienie. ;) Miałam lekki... duży...Przepraszam za spóźnienie. ;) Miałam lekki... duży problem natury licencjackiej i musiałam go dosyć pospiesznie załatwić. Umówiłam się z kobietą, która prowadziła bibliotekę nieopodal mnie już od jakichś 20 lat - miała mi opowiedzieć o czytelnictwie. Dzień przed spotkaniem zmarła.<br /><br />Ale zejdę na inny temat, hehe. ;)<br />Cieszy mnie to, że Aranel nie jest pozostawiony samemu sobie. Mimo wszystko nie było powiedziane, że zostanie tak dobrze przyjęty, a poza tym nikt go nie zna. Otacza go multum obcych ludzi, na których jest niepewny i nieufny w stosunku do nich. Nie ma pojęcia, czy zostanie życzliwie potraktowany, więc dystansuje się, aby nie oszaleć w nowym miejscu. To tak, jakby do akwarium pełnego ryb wrzucić nową. Jeden gatunek może ją kąsać, drugi ignorować, a trzeci polubić. Przed młodym księciem wielkie wyzwanie. No, hehe, ciekawa jestem spotkania z teściami. Skoro ojciec Rivena ma za zadanie wdrożyć zięcia we wszystko... I mam nadzieję, że gdy dowie się, iż rodzic Aranela niczego mu nie wyjaśnił, dojdzie do dobrych wniosków.<br />Siostra Rivena jest super ;3 Wręcz jakby czuła się w swoim żywiole. O! I kapitalna była scena z wyjaśnianiem słowa "szwagier". O ja cię kręcę, po prostu aż mi serce mocniej zabiło!!! Że szwagier jeszcze nie funkcjonował w kraju Aranela... ekstra!!!<br />"Chcę słyszeć, jak jest ci dobrze, mój panie" - ho hhooo. xD Nie wiedziałam, że Yav i hrabia są już ze sobą. Ale fajnie, że to Yav jest w łóżku taki silny i męski. ;3 Odniosłam wrażenie, że jest spokojny i wrażliwy, a tu proszę... ;3 Połączenie tych cech sprawia, że ogarnia mnie gorąco ;3<br />I jeszcze "Yavi". xD Od razu miałam taaki wielki uśmiech na twarzy ;3<br /><br />Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!<br /><br />Oczywiście, że mąż powinien słuchać żony, a jak! XDD Choć też go usprawiedliwiam, bo Taizo o syny dowiedział się niedawno, a zanim doszło do spotkania, zmarła jego przyjaciółka, a jej ostatnią wolą było, aby Yukio zamieszkał z ojcem... Ona trochę namieszała, zwalając taką odpowiedzialność na Taizo, a ten nie miał kiedy powiadomić żony.<br />Ja też mam powiadomienia na mail, ale, że bloga na początku podpięłam pod onetowską pocztę, to tam przychodzą wszystkie wiadomości... a na nią rzadko wchodzę. xD U mnie *dopukać* póki co nie ma spamu. Zdarza się 2 razy w miesiącu - max.<br />Tak jest ;> Etsuya ma morskie tęczówki. ;P<br />Miałam do tego czarne spodnie. xD Gdybym ustawiła sobie szkło, przystawiając je do spodni, te by się zapaliły. xD <br />Fakt, że czekanie na rozdział jest stresujące, ale co innego, gdybyś, no nie wiem, nie pisała przez miesiąc, nie dając znaku życia, ale takie słowa, kiedy wiadomo, że masz rozdziały w zapasie i zawsze dodajesz... albo powiadamiasz, że nie dasz, bo masz ważną sprawę... Ech.<br />Hehe, tak, fajnie wrócić do tego, co się pisało. xD A tak patrzę, widzę Twój nick, no to czytam. XDD Akemihttps://www.blogger.com/profile/06463240621269456227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-26585456648555238382013-04-18T08:38:32.640+02:002013-04-18T08:38:32.640+02:00Podoba mi się coraz bardziej:) Twoje postacie są o...Podoba mi się coraz bardziej:) Twoje postacie są opisane i wymyślone brawurowo. Sama historia niezmiernie ciekawa i trochę jakby zawiła. Mam nadzieje że idzie ku dobremu końcowi mimo tych wszystkich niepowodzeń jakie stawiasz przed bohaterami. Rozdział krótki ale bardzo bardzo dobry:)<br />Dużo dużo weny:)sol12https://www.blogger.com/profile/03201558625238212641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-69133527476187566892013-04-17T20:25:22.318+02:002013-04-17T20:25:22.318+02:00Cóż, niektórzy nie potrafią się kulturalnie zachow...Cóż, niektórzy nie potrafią się kulturalnie zachować. I mniemam, że jak pracuje to osoba dorosła, tym bardziej się czegoś po niej oczekuje. Można grzecznie zapytać, ale nie wszyscy są do tego zdolni.<br />Opowiadania MM ze ślubami są czymś co kocham, tym bardziej, jak wątek jest ze zmuszaniem do ślubu. Niby poruszam to już kolejny raz, lecz starałam się przenieść w inny świat, by nie powielać tego co już było. Wiem, że to spotkanie jest bardzo oczekiwane i zbliża się ono wielkimi krokami. Lubię potrzymać czytelnika w napięciu.^^<br />Może i "ladacznica" lepiej by brzmiała, chociaż w oba słowa oznaczają to samo. Terrik kocha uległość w łóżku, ale lubi też być czasami górą.^^<br />Dotarłam do końca Twojej wypowiedzi i wiesz, prosić zawsze można, ale i tak próśb o wcześniejszy rozdział nie spełnię. Potem kolejny musiałby by być wcześniejszy i tak by to poleciało. :D<br />Pozdrawiam. Luanahttps://www.blogger.com/profile/03618038947503081653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-34729207626391541012013-04-17T15:24:25.874+02:002013-04-17T15:24:25.874+02:00Na koniec, choć wiem, co pisałaś wcześniej o takic...Na koniec, choć wiem, co pisałaś wcześniej o takich sugestiach i prośbach, dodam jeszcze z cichutką nadzieją, że rozdział nieco wcześniej sprawiłby mi ogromną przyjemność. To oczekiwanie na rozmowę książąt jest niczym tortura, a przecież nie godzi się torturować własnych czytelników (Absolutnie nie zmienia to faktu, że większość autorów i tak to robi)!<br /><br />Wybacz mi tak obszerny komentarz (jak widać, nawet blogspot się buntuje), obiecuję, że następnym razem postaram się streścić wszystko w mniej treściwą formę. Mam nadzieję, że dotrzesz do końca mojej wypowiedzi bez specjalnych nerwów i nie zanudzi Cię ona aż tak bardzo :)<br /><br />Pozdrawiam,<br />Himitsu.H.https://www.blogger.com/profile/15018813907482785134noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-29674932094868931762013-04-17T15:23:25.936+02:002013-04-17T15:23:25.936+02:00Witam.
Na początku, muszę zaznaczyć, że mój komen...Witam.<br /><br />Na początku, muszę zaznaczyć, że mój komentarz może być trochę nieskładny, jako, że ułożył mi się w głowie już wczoraj, od razu po przeczytaniu treści rozdziału, jednakże, nie miałam czasu przenieść go na bloga, w związku z czym, w tej chwili już nieco "wywietrzał".<br /><br />Co do wypowiedzi, o której wspomniałaś - nie mam ochoty nawet tego komentować. Takie zachowanie świadczy o braku jakiejkolwiek kultury zahamowań. Jak to napisał Jakub Ćwiek w ostatnim numerze Nowej Fantastyki, od autora nie można niczego wymagać. Czytelnik dostaje to, co autor mu daje i nie ma prawa oczekiwać niczego ponad to. Choć owa treść była pisana w trochę innym kontekście, pozwalam sobie na przytoczenie jej, ponieważ jest wielce wymowna. Poza tym, można zadać grzeczne pytanie "O której pojawi się rozdział?", tudzież grzecznie zasugerować "Czy nie dałoby się wstawić rozdziału nieco wcześniej, ponieważ bardzo chciałbym/abym przeczytać go dzisiaj, a muszę iść do pracy.", ale NIGDY nie można niczego autorowi nakazać ani czynić mu takich wyrzutów. Tym bardziej, nie w takim stylu.<br /><br />Nie zwykłam komentować tutaj opowiadań, chociaż czytam na bieżąco już od czasów "Gdy muzyka w duszy gra". Pamiętam jednak, że na Twoim drugim blogu z kilkoma historiami, zasugerowałam Ci dodawanie krótkich opisów do opowiadań i spełniłaś moją prośbę, za co bardzo dziękuję. Było to sporym ułatwieniem, zarówno wtedy, jak i teraz, kiedy dodajesz opis przez publikacją nowej historii. Wracając do głównego wątku, nie zwykłam komentować opowiadań, choć je czytam, ale uznałam, że najwyższy czas do tego wrócić. Zwłaszcza, że wiem (z doświadczenia), jaką radość sprawia autorowi zapoznawanie się z opinią czytelników. Pozwól więc, że zacznę od "Połączonych" właśnie i pozwolę sobie wyrazić moje zdanie o całości udostępnionych do tej pory rozdziałów.<br /><br />Przede wszystkim, sam pomysł jest mi bardzo bliski, ponieważ nieraz wykorzystywałam go w swoich własnych tworach (pisanych dla rozrywki, oczywiście) i zawsze mnie zachwycał. To, jak bardzo odmiennie można była poprowadzić akcję na kilka różnych sposób, za każdym razem inaczej, sprawiało, że temat mi się nie nudził. Nie wykorzystywałam go już od dawna, toteż, kiedy zobaczyłam opis opowiadania, byłam niemal pewna, że będzie to właśnie małżeństwo. Z niecierpliwością czekałam na początek. I nie zawiodłam się. Zwłaszcza, że postać niewidomego księcia jest bardzo ciekawa.<br /><br />Już od momentu, w którym ślub w ogóle został wspomniany (nie jestem pewna, pamięć już szwankuję, ale była to chyba rozmowa Aranela z jego pokojówką o miłości, czyż nie tak?) pragnęłam już tego właśnie momentu (to znaczy ślubu. I nadal go pragnę, choć w tej chwili zupełnie z innego powodu). Kiedy została nam przedstawiona postać Saerosa, natychmiast zmieniły się moje oczekiwania. Po jego wypowiedziach, chciałam nie tyle ślubu, co nocy poślubnej, ale przede wszystkim, spotkania i rozmowy tej dwójki. Wciąż nie mogę doczekać się powyższych.<br /><br />Co do tego rozdziału, wiedziałam od samego początku, że Terrik jest nastawiony na mężczyzn (kolokwialnie mówiąc), bo, po pierwsze, znam już trochę Twoje pomysły, więc jak mógłby nie być?, a po drugie, takim mi się wydawał. Sama scena seksu wydawała mi się trochę sztuczna, niestety, być może dlatego, że jedno słowo szczególnie nie przypadło mi do gusty i zniszczyło scenerię według mnie. "Na szczęście tylko Yavetil wiedział, że w godzinach nocnych staje się wręcz dziwką dla tego mężczyzny." Czy nie uważasz, że lepszym byłoby słowo "ladacznica"? Przykładowo: "Na szczęście tylko Yavetil wiedział, że w godzinach nocnych staje się niemal ladacznicą dla tego mężczyzny." Przypuszczam też, że Terrik jednak od samego początku kojarzy mi się z tym uległym, więc sugestia, jakoby byłby dominującym kochankiem mogła nie przypaść mi do gustu. To jednak nie ma wielkiego znacznie, to tylko moja osobista opinia. Nota bene, pozwolę sobie wtrącić, że scena pierwszego zbliżenia głównych bohaterów w "Gdy muzyka w duszy gra" była przedstawiona w sposób genialny.H.https://www.blogger.com/profile/15018813907482785134noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-40072836319943424792013-04-17T09:08:15.762+02:002013-04-17T09:08:15.762+02:00Witam serdecznie.
Jedyne na co mogę narzekać to f...Witam serdecznie.<br /><br />Jedyne na co mogę narzekać to fakt, że rozdział jest taki krótki.<br />Podoba mi się jednak samo wprowadzenie i to jak pokazujesz przygotowania do ślubu.<br />A jednak brakowało mi Rawena... chyba mimo wszystko lubię młodego księcia i mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.<br /><br />Ciekawa jestem również jak zachowa się Aranel kiedy się dowie o czekającej ich nocy poślubnej.<br />Trochę to dziwne, że ojciec nie powiedział mu ani słowa, ale być może był to celowy wybieg starego króla??<br />Nie mogę się również doczekać samego ich spotkania, a najbardziej reakcji samego Rawena... aj czuje gdzieś w starych kościach że będzie gorąco xp.<br /><br />Jak pisałam Ci na gg dopiero później zobaczyłam odgrune powiadomienie.<br />Co do tego typu komentarzy osobiście też mnie wkurzają.<br />W końcu właściwie dla samej przyjemności dodajemy rozdziały a ty i tak dodajesz je bardzo często.<br /><br />Tymczasem pozdrawiam serdecznie i niech żyje zakładka "Obserwowani".<br /><br />Ja na niektórych blogach daje tylko dwa w miesiącu i jakoś muszą wytrzymywać.<br />Serenahttps://www.blogger.com/profile/00481357895659557899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-83455584062622789792013-04-16T22:15:49.572+02:002013-04-16T22:15:49.572+02:00Dziękuję Luanko! ;3 Pamiętałaś! ;* Rozdział obiecu...Dziękuję Luanko! ;3 Pamiętałaś! ;* Rozdział obiecuję przeczytać jutro (siedzenie przez półtorej godziny przy oknie, w słońcu podczas zajęć to stanowczo za dużo. xD Myślałam, że mi włosy spłoną. xD)<br /><br />Jeśli chodzi o komentarz czytelnika/czytelniczki... Chyba musi mieć stresującą pracę... Niemniej poganianie autora to nie jest najlepszy sposób i od niego jest krok do rozdrażnienia. Poza tym Ty zawsze dodajesz wpisy rano, a jeśli tak się nie dzieje, znaczy, że masz ku temu ważne powody i sama martwisz się, czy i kiedy go dodasz, abyśmy mogli przeczytać. A dodałaś o 14... przecież to jest wczesna godzina... (dla mnie to szczególnie ważny rozdział, bo z dedykacją ;3). Może pocieszę Cię tym, że u mnie ta osoba nabawiłaby się wrzodów. xD<br /><br />Niedawno przeglądałam swój pamiętnik w Wordzie i znalazłam taki oto fragment (z 4 lipca 2011 r.): "Przyjaciółką mogłaby być Luana… Grelka… tak, one mają w sobie to, czego Sylwii, Anecie i Juce brakuje – pasji, jaką posiadam ja, zrozumienia i pragnienia siedzenia w domu i nie ruszania się nigdzie. I choć będziemy daleko (z racji naszych domów), to duszami będziemy się stykać." Heheh xD Nie ma to jak pamiętnik. xD A to o nie ruszaniu się z domu dotyczy pisania. xDAkemihttps://www.blogger.com/profile/06463240621269456227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-83482315410307251992013-04-16T21:48:39.329+02:002013-04-16T21:48:39.329+02:00Nowy rozdział fajny, wciągający jak zawsze ^-^
Nie...Nowy rozdział fajny, wciągający jak zawsze ^-^<br />Nie ogarniam ludzi którzy tak chamsko komentują przecież ty masz jeszcze swoje życie i nie spędzasz tylko czasu na pisaniu opowiadań i przepisywaniu ich na komputer D:<br /> <br />JunAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-15966255859647604612013-04-16T20:34:28.997+02:002013-04-16T20:34:28.997+02:00Ajj, cudownie :)Ciekawe co Riven by powiedział, gd...Ajj, cudownie :)Ciekawe co Riven by powiedział, gdyby znał prawdę o Terriku (bo pewnie nie zna)... Raczej nie byłby zadowolony. Ay ma rację - dobrze mu tak, niech się pomęczy, niech ma za swoje. Przyłaczam się do zachwytów nad Naelą i Agathe. Dobrze, że Aranel ma takie dobre dusze obok siebie w obcym, nieprzyjaznym miejscu. Będę z niecierpliwością czekać na ciąg dalszy.<br />PozdrawiamDo_rishttps://www.blogger.com/profile/15567618023984315712noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-8041602265254087652013-04-16T19:32:21.382+02:002013-04-16T19:32:21.382+02:00Jeeeju zżera mnie ciekawość, jak będzie wyglądać ś...Jeeeju zżera mnie ciekawość, jak będzie wyglądać ślub i pierwsza rozmowa Rivena i Aranela. Bardzo się cieszę, że książę nie został pozostawiony sam sobie i Naela pomaga mu z radością. Pozostaje mi więc czekać niecierpliwie na wtorek, i tym samym na kolejny rozdział, i życzyć mnóstwaa weny ;* <br /><br />vampirka_15<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-27127707294529156512013-04-16T19:21:59.590+02:002013-04-16T19:21:59.590+02:00Kocham to opowiadanie i Cię podziwiam *.* Z niecie...Kocham to opowiadanie i Cię podziwiam *.* Z niecierpliwością czekam na wtorek.. T^T Jestem bardzo ciekawską osobę przez co ta ciekawość mnie zżera >.< Naokihttps://www.blogger.com/profile/17846222519424983468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-63835004573661682572013-04-16T18:43:28.379+02:002013-04-16T18:43:28.379+02:00Nawet w rozdrażnieniu się hamuję ze słowami w taki...Nawet w rozdrażnieniu się hamuję ze słowami w takich sytuacjach jak pisanie na blogu komentarza. Luanahttps://www.blogger.com/profile/03618038947503081653noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-90222347310845490572013-04-16T17:34:04.906+02:002013-04-16T17:34:04.906+02:00Cudowny rozdział. Nie przejmuj się niektórymi kome...Cudowny rozdział. Nie przejmuj się niektórymi komentarzami bo wiadomo, autor też człowiek i ma przyziemne sprawy jak szkoła, praca czy wiele innych.<br />Ciekawe jak przyjmą jego król i królowa, ciekawi mnie też jak uświadomią chłopaka o współżyciu.W końcu on to chciał zrobić z miłości, z ukochaną osobą.Eternahttps://www.blogger.com/profile/02563256091012644671noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-80724747837382383652013-04-16T17:04:17.459+02:002013-04-16T17:04:17.459+02:00Czatowałam na ten rozdział od 9, a tu przyjeżdżam ...Czatowałam na ten rozdział od 9, a tu przyjeżdżam ze szkoły i jest!!!<br /><br />Nie wydawało mi się wcześniej, by Yavetil i Terrik byli razem. Mile mnie to zaskoczyło. Cała noc seksu heh. Nie zdziwię się, jak Terrik nie będzie mógł z łóżka wstać.<br /><br />Dobrze, ze Aranel trafił na dwie dobre kobiety, które pomagają mu poruszać się i poznawać zamek.<br /><br />Jestem ciekawa reakcji Rivena podczas ślubu.<br /><br />Ciekawi mnie również rozmowa, która odbędzie się między królem i królową a Arnelem.<br /><br />Teraz jeszcze tydzień czekania. Pewnie wytrzymam. Warto czekać na tak wspaniale pisane opowiadanie.<br /><br />Serdecznie pozdrawiam i życzę weny do pisania! ^.^<br /><br />P.S. Nie warto przejmować ani denerwować sie takimi komentarzami. Może ktoś był po prostu rozdrażniony po czymś?<br />Saiko https://www.blogger.com/profile/02727770612023184212noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-85228270987205381302013-04-16T16:50:25.823+02:002013-04-16T16:50:25.823+02:00To jest jakiś horror. Mimo że rozdział był bardzo ...To jest jakiś horror. Mimo że rozdział był bardzo dobry to ja już nie mogę się doczekać ich spotkania. Proszę nie dręcz nas za bardzo. Cały tydzień myślałam tylko o tym jak to będzie wyglądać, jak się zachowa Riven, i co się wydarzy w noc poślubną. To jest takie dołujące;P<br />Pozdrawiam <br />OkamiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-32562022430685707522013-04-16T16:46:41.155+02:002013-04-16T16:46:41.155+02:00Scena z Rerrikiem i Yavem po prostu cudna. Bardzo ...Scena z Rerrikiem i Yavem po prostu cudna. Bardzo polubiłam Yavetila i oczywiście Terrika są wspaniali.:) Super, Aranel znalazł osobę, na której będzie mógł polegać. Agathe zdaję się być miłą dziewczyną i cieszę się, że to ona będzie mu pomagać. I na Naeli. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału:). Na szczęście trzeba czekać tylko tydzień, a to nie jest tak dużo.:) Już nie mogę się doczekać spotkania Aranela z Rivenem, mam nadzieje, ze już niedługo. Dziękuję za ten wspaniały rozdział.:) Piszesz niesamowicie:) Dużo weny i powodzenia:)Kyoukohttps://www.blogger.com/profile/11631661436483482224noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2663711459659190999.post-21313410146310550362013-04-16T16:22:23.503+02:002013-04-16T16:22:23.503+02:00Ech... no niby wiedziałam, że jeszcze na spotkanie...Ech... no niby wiedziałam, że jeszcze na spotkanie trzeba poczekać, ale i tak poczułam zawód gdy rozdział się skończył :P... I jakiś taki krótki był :P Tak wiem... Pewnie miał z 8 str Worda, ale i tak mi mało :P<br /><br />PS: Nie denerwuj się takimi komentarzami :D Wiadomo, że nie samymi przyjemnościami się żyje :/ <br /><br />Pozdrawiammiodziohttps://www.blogger.com/profile/12671206733784548976noreply@blogger.com